Marcelina Rucińska jest jednym z najlepszych skrzypków dziecięcych w Europie. Ma niespotykany talent muzyczny, który chcąc nie chcąc podporządkował sobie całą jej rodzinę. O sukcesach, szczęściu, ale też i o trudnościach opowiada mama Marceliny, Anna Rucińska.
W 2005 roku wyszła za mąż za Arkadiusza Rucińskiego, organistę i katechetę szkolnego. W 2007 roku przyszły na świat bliźnięta Marcelina i Marcel, kilka lat później trzecie dziecko, Maksymilian. Dom z ogrodem na wsi, w domu, oprócz ich pięciorga, dziadkowie gotowi w każdej sytuacji spieszyć z pomocą. Prowadzili udane i szczęśliwe życie rodzinne dzięki praktykowaniu religii katolickiej i kultywowaniu tradycji. W tę idyllę wkroczyło jednak nowe wyzwanie – niespotykany talent muzyczny jednego z dzieci podporządkował sobie całą ich dotychczasową sielankę.
Anna Rucińska to pedagog specjalny w Szkole Podstawowej im. Teofila Ruczyńskiego w Prątnicy, nauczycielka obdarzona pasją przekazywania dzieciom tradycyjnych wartości, mama wybitnie uzdolnionej muzycznie Marceliny. Rozmawia z nią Bernadetta Juras.
Marcelina ma obecnie trzynaście lat i ogromną, jak na swój wiek, liczbę sukcesów: zwycięstw w konkursach muzycznych, udziałów w koncertach. Jak to się zaczęło? Kiedy po raz pierwszy ujawnił się niezwykły muzyczny talent Marceliny?
Kiedy Marcelina i Marcel mieli nieco ponad dwa lata, nie mieliśmy z mężem żadnych wątpliwości, że bliźnięta mają doskonały słuch i pamięć muzyczną. Podśpiewywali i wystukiwali prawidłowo utwory muzyki klasycznej zasłyszane w domu. Zaczęliśmy szukać możliwości dla ich rozwoju. W jakimś piśmie mój mąż przeczytał, że państwo Golcowie oddali swoją córkę na naukę gry na skrzypcach metodą Suzuki. Jest to jedna z najznakomitszych metod edukacji muzycznej dzieci. Za jej opracowanie Japończyk Shinihi Suzuki w 1993 roku był nominowany do Nagrody Nobla. Zaczęliśmy szukać w internecie informacji o nauczaniu tą metodą w naszych stronach. Znaleźliśmy nauczyciela metody Suzuki w Olsztynie, osiemdziesiąt kilometrów od naszego miejsca zamieszkania – podjęliśmy decyzję, że oddamy nasze dzieci na naukę muzyki wybitnej pedagog prof. Dorocie Obijalskiej.
Ze względu na wiek Marceliny i Marcela ich pierwsze lekcje trwały tylko piętnaście minut. Początkowo „grali” na prymitywnych skrzypcach wykonanych przez mojego szwagra z karimaty, gdyż chodziło o naukę prowadzenia smyczka, a tak małe dzieci grając, mogłyby uszkodzić struny. Kiedy skończyli trzy lata i pierwsze etapy nauki mieli za sobą, prof. Dorota Obijalska wypożyczyła im prawdziwe skrzypce. Do Olsztyna jeździliśmy teraz jeden raz w tygodniu na lekcje indywidualne i grupowe. Kiedy mieli cztery lata, grali już wspólnie z innymi dziećmi, które również kształciła metodą Suzuki prof. Obijalska. Ponadto jeden raz w miesiącu wszyscy występowali przed publicznością w kawiarni w Olsztynie. W wieku lat sześciu rozpoczęli naukę w szkole podstawowej w Prątnicy, a rok później zdali egzamin wstępny do Powiatowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Dywitach oddalonych od Prątnicy o sto kilometrów. Marcel wkrótce zamienił skrzypce na gitarę, na której gra obecnie. Marcelina natomiast kontynuowała naukę gry na skrzypcach w klasie prof. Obijalskiej. Na naukę w szkole muzycznej dowoziliśmy ich trzy razy w tygodniu.
Sto kilometrów, to daleko jak na dojazd do szkoły?
Tak, ale już wtedy byliśmy przekonani, że Marcelina jest ponadprzeciętnie utalentowana muzycznie. W pierwszym roku nauki w szkole w Dywitach (rok szkolny 2014/15) Marcelina wygrała cztery konkursy solistyczne ogólnopolskie i jeden konkurs solistyczny, międzynarodowy. W tym samym roku brała udział w konkursach kameralnych, gdzie zarówno w duetach, jak i w kwartetach zajmowała pierwsze lub drugie miejsca. Podobnie było w następnych latach: pierwsze miejsca na konkursie skrzypcowym „Janko Muzykant”, „Mały czy Duży Wirtuoz”, „Talenty Skrzypcowe 2017”, „Mistrz Literatury Dziecięcej Oskar Rieding” jak też na Ogólnopolskim Konkursie Skrzypcowym im. Grażyny Bacewicz i Międzynarodowym Konkursie Vivaldi 340, gdzie zajęła drugie miejsce. W 2016 roku w Dolnym Kubinie na Słowacji zajęła pierwsze miejsce na Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym „Talent for Europe”, a w kwietniu 2017 roku również pierwsze miejsce na IX Międzynarodowym Konkursie „Competition Giovani Musicisti” w Treviso, koło Wenecji.
Oboje państwo jesteście muzykami, a więc w domu zawsze rozbrzmiewała muzyka, przeważnie klasyczna. Jak bliźnięta w niemowlęctwie reagowały na utwory muzyczne? Czy odnosiła pani wrażenie, że mają „zapotrzebowanie” na subtelne klasyczne dźwięki, których wysłuchiwały w życiu płodowym? Być może, kiedy, jak już pani powiedziała, podśpiewywali czy wystukiwali te dźwięki, usiłowali wówczas „popisywać się” swoją zdobytą w życiu prenatalnym wiedzą muzyczną?
No właśnie, kiedy byłam w bliźniaczej ciąży, a dzieci zaczynały wykonywać bardziej gwałtowne ruchy, do tego aby „zapanował spokój”, wystarczyło, ażeby mąż zagrał na pianinie Vivaldiego czy Bacha. W niemowlęctwie z łatwością usypialiśmy ich przy muzyce Chopina, Schuberta, Händela czy Prokofiewa.
W 2019 roku Marcelina zajęła znowu pierwsze miejsce, tym razem w drugiej kategorii wiekowej, na Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym „Talent for Europe” w Kubinie Dolnym. Nagrodą za to zwycięstwo był udział w koncercie ze Słowacką Orkiestrą Symfoniczną pod dyrekcją Martina Leginusa, w Żylinie. Marcelina wykonała wtedy wirtuozowsko koncert skrzypcowy g-moll Maxa Brucha, zdobywając gratulacje dyrygenta i owacje publiczności. Jakie były pani wrażenia z tego mistrzowskiego występu swojej dwunastoletniej córki?
Nie mogłam wziąć udziału w tym koncercie. Marcelinie towarzyszył mój mąż, prof. Dorota Obijalska oraz dyrektor Szkoły Muzycznej w Dywitach Janusz Ciepliński. Od męża wiem, że wrażenia były niezwykłe. Marcelina oprócz owacji publiczności otrzymała, co należy do rzadkości, owacje od orkiestry – członkowie orkiestry zafascynowani jej wykonaniem po zakończeniu koncertu uderzali smyczkami w pulpity, co oznacza najwyższe uznanie dla solisty. Entuzjazm był tak wielki, że po koncercie wszyscy udali się do restauracji, Marcelina była nawet proszona o autografy.
Ten koncert w Żylinie to prawdziwa furora, Koncert skrzypcowy g-moll Maxa Brucha trwa ponad dwadzieścia minut i jest przeznaczony dla dorosłych wirtuozów. Jak Marcelina fizycznie poradziła sobie z tak trudnym koncertem?
Jeszcze przed wyjazdem konsultowaliśmy ten zamiar z lekarzem, obawialiśmy się, żeby Marcelina nie zasłabła podczas wykonywania koncertu, mąż zabrał nawet wskazane przez lekarza leki. Nie były jednak potrzebne. Ten ogromny sukces tak na nią podziałał, że nie było żadnego zmęczenia, po koncercie była jak uskrzydlona.
Talent nie wystarcza, aby odnosić tak wielkie sukcesy.Jakie cechy charakteru pozwalają Marcelinie podejmować te trudne wyzwania?
Marcelina jest bardzo pracowita, skoncentrowana zarówno podczas ćwiczeń, jak i występów, lubi się uczyć, dotyczy to również nauki w szkole podstawowej. Dzięki swej systematyczności, jest dobrze przygotowana i dzięki temu podczas występów utwory wykonuje bez stresu. Czasem jednak stres się pojawia, ale w trakcie wykonywania dzieła ona niemal jednoczy się z muzyką, wtedy stres zanika. Te trudy musi jednak potem odreagować – albo śpi, albo gra na smartfonie, albo czyta książki podróżnicze. Marcelina żyje muzyką w takim stopniu, że niekiedy śnią się jej utwory muzyczne.
Dostaliśmy pilną prośbę o pomoc od Księży z naszych placówek salezjańskich na Ukrainie!...
W obliczu działań wojennych na Ukrainie Fundacja Świętego Mikołaja apeluje o solidarność...
Wyrażam moją solidarność ze wszystkimi Ukraińcami, zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie,...
Fundacja Świętego Mikołaja, która od ponad 20 lat skupia się na pomocy dzieciom w trudnej...
Fundacja Świętego Mikołaja od początku wybuchu pandemii monitoruje sytuacje z dostępem do...
23 Jeżeli zaś ONA poniesie jakąś szkodę, wówczas on odda życie za życie, (BT). Wymazał...
Znaczy to tyle że to był płód a nie człowiek.Nie znali słowa(płód) wiec jest opisane jako...
Królowa pszczela żyje max 4 lata, potem pszczoły ją usuwają i wymieniają na nową. Takie...
Oczywiście zawsze warto być cierpliwym by przebrnąć to co najgorsze a uzyskać to co...
Zacznijmy od tego że mój nick jest dziwny i wogóle taki nie powinien być ... mi samo...
3 marca 2012 roku o godzinie 15.15 po raz pierwszy w życiu przytuliłem czarnego...
Chciałbym się z wami podzielić moim paradygmatem trzech kluczowych zachowań, których nie...
Każde dziecko często marzy o tym, kim będzie w przyszłości… W Afryce dzieci mają takie...
365 krótkich opowiadań, historii i złotych myśli, które dotychczas były porozrzucane po...
Ta książka mówi o grzechu i chrześcijańskim przebaczeniu w taki sposób, aby ułatwić...
Zebrane w tej książce opowiadania przybliżają Maryję jako wrażliwą i czułą towarzyszkę...
Biografia bł. ks. Tytusa Zemana jest świadectwem niezwykłej odwagi i bezkompromisowości....
Janków jest całe mnóstwo, ale taki – tylko jeden. Wielu już opisywało jego życie, ale...
Ta książka jest biografią św. Jana Bosko: od urodzenia, przez trudne lata dojrzewania,...
Janków jest całe mnóstwo, ale taki – tylko jeden. Wielu już opisywało jego życie, ale...
Albumowe wydanie biografii św. Jana Bosko zawierające zdjęcia archiwalne Świętego. Po...
Z typowej, niektórzy powiedzą banalnej, biografii Świętego Lodovico Gasparini (reżyseria...
Książka ta nie jest biografią Księdza Bosko, lecz zbiorem faktów i wyjątkowych dokumentów...
Dzieje św. Jana Bosko w pigułce ‒ tak można opisać tę bardzo syntetyczną biografię...
Trzy części legendarnego komiku o św. Janie Bosko tym razem w wersji kolorowej!
Ta książeczka pragnie opowiedzieć najmłodszym o pięknie i znaczeniu Eucharystii....
Bohaterowie tomiku ciągle się czegoś uczą. Czasami przypominają sobie, że mają serce,...
Ze śmiercią spotykamy się wszyscy i wszyscy ją przeżywamy, jednym razem łatwiej, innym...
Zebrane w tej książce opowiadania przybliżają Maryję jako wrażliwą i czułą towarzyszkę...
Ta książka spokojnie idzie pod prąd, sugerując proste i dostępne dla wszystkich sposoby...
Książeczka ta zawiera małe historyjki i kilka myśli, maleńkich pigułek mądrości duchowej...
Ta książka mówi o grzechu i chrześcijańskim przebaczeniu w taki sposób, aby ułatwić...
Książka jest zbiorem opowiadań na poszczególne dni adwentu i w ten sposób przygotowuje do...
Ta książka spokojnie idzie pod prąd, sugerując proste i dostępne dla wszystkich sposoby...
Bruno Ferrero próbuje dowieść, że chrześcijaństwo jest najprostszą droga do prawdy, a...
W tej książce czytelnik znajdzie 365 krótkich opowiadań. Jedna taka historia na dzień to...
Ta książka wprowadza najmłodszych w modlitwę jeszcze głębiej. Przybliża różne jej formy i...
Dodaj nową odpowiedź